Z Nicwałdu doliną Osy do Owczarek 12.06.2016r
Dolina Osy
Marysi Widerkiewicz
i Mariannie Libront
Słoneczna niedziela, przełom wiosny i lata.
Jedziemy w piękne miejsca gdzie czeka zapłata,
Za trud i zmęczenie długim marszem terenowym,
Gdzie rzeka Osa tworzy nierealny klimat bajkowy.
Przeciska wartkie wody głęboką, gliniastą doliną,
Porośniętą bukami, brzozami, sosnami i kaliną.
Arrivą – taki pociąg – do Nicwałdu jedziemy,
Na stacji kolejowej przewodniczce Marysi meldujemy,
Że chcemy długiego marszu i pięknych widoków,
Zgadzamy się na podwyższenie tempa by uniknąć zmroku.
Obok grupę, na krótszą wyprawę, formuje Marianna,
Jej trasa chociaż krótsza także starannie wybrana.
Obie grupy na trasę wyruszają zgodnie razem,
By po marszu przez wieś zachwycić się krajobrazem,
Stworzonym przez kwitnące kwiaty, owocowe drzewa,
I zielony jeszcze jęczmień, który zaczął dojrzewać.
Krajobraz się zmienia. Inną zieleń prezentuje pszenica,
Zestawiona z żółtym kolorem łubinu wszystkich zachwyca.
Odcinek wspólnej trasy szybko został pokonany,
Jeszcze mały posiłek nim się pożegnamy,
Na rozstaju każda grupa w swoją stronę zmierza
Słońce cały czas mocno operuje i upał nie zelżał.
Wchodzimy w zieloną, urokliwą dolinę Osy,
Gdzie meandrująca rzeka utworzyła zakosy.
Zieleń tworzy wysokie, nieprzeniknione ściany,
Wśród których wiszą komarów tumany,
Idziemy dalej w wysokie trawy i gęstwinę krzaków,
Budzimy przysypiające stadko leśnych ptaków.
Kolorowe motyle tańczą na łagodnym wietrze,
Wonne zioła nasycają zapachami powietrze.
Stajemy wreszcie by odpocząć na śródleśnej polanie,
Obserwujemy szybowce wiszące pod chmurami,
Czas zwolnił? czy tylko nam się tak wydaje,
Rozkoszne lenistwo znać o sobie daje,
Szukamy pretekstu dla przedłużenia relaksu,
Niestety nie udaje się nam zatrzymać czasu.
Ruszamy dalej, na końcowy odcinek trasy
Wracamy do cywilizacji, żegnamy dolinę Osy
Wychodzimy nad Trynkę, kanał zasilający
Grudziądz w wodę. Chwalimy dobrą pogodę.
Dziękujemy przewodniczkom Marysi i Mariannie
Umawiając się na kolejne okolicy zwiedzanie.
(Leszek Leliwa 06/2016)